Pracowita niedziela
A tak u nas wygladala niedziela,bardzo pracowita,mąż szlifował ściany i sufity w salonie i kuchni,synek robił pożądki na poddaszu,czyli na górze a ja z córcią robiłam porządki przy żywopłocie
oczywiście nasz sprzęt,żyrafa i odkurzacz
a tu synek
młody jak chce swój pokój to niestety musi pomagać,czym szybciej cokolwiek zrobimy tym szybciej sie wprowadzimy
a tak nawiasem mówiąc to zamówiłam u brata który pracuje przy produkcji wypoczynków 2szt materacy(gąbka z trzech kawałków aby mogło się materac złożyć,obszyte materiałem)przyda się jakby miała większa ilość ludzi u nas przenocować a planujemy większą imprezkę już na przyszły tydzień,będzie to nasza pierwsza noc na budowie,a co,możemy już