No i pierwsz bitwa szczurza za nami.
Masakra od jakiegoś czasu mieliśmy jakieś chrobotanie w przestrzeni miedzy stropowej a rigipsami jak i pod balkonem chyba dwie przestrzenie gdzie jest najgorszy dostęp miałem wrażenie ze kuna wlazła jakoś przez ocieplenie .Myliłem się jak poświeciliśmy połowę dnia na podniesienie płyt styropianu rozkręcenie następnych płyt i wyciągnięciu wełny tjafilismy na szczura .nasz pie zagonił go w kozi róg .Skubaniec zaczął się wgryzać w styropian tam go dopadliśmy .Miejmy nadzieje ze był tylko jeden oczywiście kupa kup posprzątane zobaczymy jak dzisiejsza noc czy coś będzie chrobotało .Całe ocieplenie sprawdzone nigdzie dziur nie ma ciekawe jak ten skubaniec się tam dostał może jak jakies drzwi byly otwarte .Jeśli ma inne wejście ot będzie trzeba dalej szukać.I co najważniejsze zakupić trutkę w razie czego.