ocieplenie klej
Jedna sciana skonczona uf wiele deszczu trzeba kombinować zeby cos podziałac na wty ociepleniu ale cos tam staramy sie robić
Jedna sciana skonczona uf wiele deszczu trzeba kombinować zeby cos podziałac na wty ociepleniu ale cos tam staramy sie robić
Wieczory coraz to zimne więc i ogrzać się jakoś trzeba,mąz z synem pocieli belki,drzewo,pukładali aby schło,część nawet drzewa zostało przetransportowane do domu i poukładane w zabudowie kominka we wnękach które wcześcniej zostały wygospodarowane specjalnie na drzewo aby dosychało jak i przy kominku pieknie się prezentowało
a próc tego trwaja dodatkowe prace i na zewnatrz jak tylko nie pada oraz w środku domku,została obrobiona ściana siatką i klejem na dwa razy,syn w wolnej chwili od szkoły i pracy kończy bude dla psa oraz stawiane sa ścianki na górze domku,dodatkowo zostały złożone szafy stare bo stare ale w koncu mogłam z worów powyciagać ciuchy,posegregowac i poukładac na półkach
relacja wieczorem a teraz czas na 30min przerwe w pracy i wypicie kawki z mezem
Pogoda dopisuje ,słonko swieci chociaz wiatr wiejacy zaciaga mocnym chłodem ale i tak prace posuwaja sie do przodu, i tak o to dzisiejszy efekt prac
i tak o to zmienia nam sie powoli kolor elewacji,nalozona siatka i zaciagnieta na raz klejem
dalesze prace jutro jesli pozwoli na to pogoda i zdrowie malzonka
Pogoda dopisuje,więc i robota idzie,mąz doszlifowuje ocieplenie,poobsadzał drzwi,powiesilismy zegar oraz zakupilismy trawę na ogród a że pogoda sprzyja ku posadzeniu więc posadziliśmy trawkę
przód domku
bok domku
tył domku
zamontowane drzwi(powoli zaczynam sie przyzwyczajać do tego jasnego koloru)
oraz zegar zakupiony jeszcze zanim nie było domku,zawieszony w salonie na filarze
prace trwaja,mieszka sie coraz lepiej,noce zimne więc przepalamy co drugi dzień w kominku a w zamian mamy ciepło w domku,podłoga wygrzana i woda w kranie równiez ciepła,jednym słowem super
w miedzy czasie dosadzamy ligustr zimozielony do naszego wcześniej posadzonego tworzacego płot dookoła ogorodzenia
Pomimo naszej pracy w tygodniu i pracy meza na budowie-dalsze ocieplanie znalezlismy chwilke aby sie zameldowac,tak wiec mieszkanie nam niestraszne,straszne to dla mnie wychodzenie z domu o 6 rano do pracy bo czesto spotykam na drodze rodzinke dzikow,uwierzcie mi na slowo ze serce mam w gardle jak widze taka cala ferajne,wychodze zawsze z latarka aby je widziec w oddali a zaznaczam ze ulica dluga,ciemna,nieoswietlona jeszcze a my na koncu tej drogi
jesienna aura dopisuje wiec w weekend zrobilismy sobie dzien pieczonego ziemniaka,czyli wielkie ognicho i ziemniaczki z kielbaska z ogniska,7 letnia cora ktora jeszcze nigdy ziemniakow z ogniska nie jadla byla zachwycona ich smakiem,ziemniaczki gorace,polane maselkiem z czosnkiem,pychota
budowa trwa dalej a raczej jej wykonczenie a do tego i pies dostanie swoj nowy domek,owczarek niemiecki rowniez potrzebuje swojego miejsca
foty w puzniejszym czasie